Dziś, dla odmiany, za oknem jest paskudnie, więc Kung-fu Panda nie ma ochoty na wiele... Do treningu chwyciła dziś coś lekkiego – suszone róże. Podobno nie jest za dobrze w domu trzymać suszone kwiaty, zwłaszcza róże, ale te dość ładnie wyglądały, a poza tym były dane na szczególną okazję :) Niedługo i tak wylądują w koszu, ale teraz jeszcze nie:
Co nastęnym razem podniesie Kung-fu Panda?
Bardzo do twarzy Pandzie z tymi kwiatami :))
OdpowiedzUsuńGeneralnie Pandzie dobrze w takich kolorach :)
OdpowiedzUsuń