Kung-fu Panda poczuła się nieco znużona codzienną rolą modela w sesjach z serii "Co podniesie..." i zapragnęła zostać fotografem. Stanąć po drugiej stronie aparatu i trochę popstrykać. Wyciągnęła z szafy statyw i zabrała się za jego rozkładanie. Łatwo nie było, bo statyw duży, a Pana mała. Po rozłożeniu statywu okazało się, że jest dla Pandy za wysoki... I ze zdjęć w jej wykonaniu nici*.
* Ktoś mógłby rzec – a po co jej statyw do robienia zdjęć (toć można i bez statywu zdjęcia pstrykać)? Więc kiedy pytają mnie, po co Kung-fu Pandzie statyw do robienia zdjęć, odpowiadam – bo w łapach aparatu nie utrzyma, a takiego małego aparatu jak dla siebie, to jeszcze Panda nie znalazła.
Co następnym razem podniesie Kung-fu Panda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz