Deska do krojenia wpadła w łapy Kung-fu Pandzie przez przypadek. Jak pomyślała o D, to pierwsze, co jej do głowy wpadło, to dynia, ale były już dwie – tu i tu. Biegała rozgorączkowana po całym domu i szukała czegoś na D, aż w końcu zgłodniała. I poszła zrobić sobie kanapkę. Jak kroiła na niej kiełbasę i wczorajszą cebulę, to ją olśniło, że przecież kroi na desce, a deska na D...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz