Historia tego czajnika jest długa jak wieczory jesienne i choć ciekawa, to nie przytoczymy jej teraz...
Czerwony czajnik stał sobie na półce, która niestety została zlikwidowana. Od tej pory nie ma gdzie stać. Kung-fu Panda, zastanawiając się, co z tym fantem zrobić, uniosła czajnik do góry i ... tak zastygła. Ciekawe, jak długo będzie tak stać i co wymyśli.
Co następnym razem podniesie Kung-fu Panda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz