Dziś 200 post. Kto by pomyślał, że Kung-fu Pandzie uda się dotrzeć tak daleko, biorąc pod uwagę to, jak bardzo jej się nie chce czasem trenować i jak siada jej mobilizacja. No i nie wspominając już o tym, jak trudno znaleźć aż tak wiele przedmiotów, które Panda mogłaby unosić. Na tę specjalną okoliczność, która zdarza się tylko raz, Kung-fu Panda nie przygotowała podsumowania, jak np. Rząd na 100 dni urzędowania, ale kupiła sobie kwiaty :) A co. Margaretki sprawiły Pandzie mnóstwo radości i przyniosły ze sobą powiew wiosny.
Co następnym razem podniesie Kung-fu Panda?
Gratulacje :)) kolejnych dwustu postów :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ciekawe, czy się uda :)
OdpowiedzUsuń